autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2013-03-25
blog czytało: 76324
wpisów: 16
komentarzy: 44
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy, garaż: 1-st. bok
technologia
jeszcze nie wiem
miejsce budowy:
Zalesie gmina Chełmża
|
|
Oczywiście wiadomo, że ławy fundamentowe składają się z betonu i stali. Najpierw przygotowuje się zbrojenie a potem zalewa się to wszystko mieszanką cementu wody i żwiru, ewentualnie ulepszaczy, które zmieniają właściwości mieszanki np na wodoszczelną. Fajną rzeczą są fajki do których przywiązuje się zbrojenie ogólnie ten etap mi się podobał. Najgorszą rzeczą było wykopanie miejsca pod stopy słupów. Nie wykopaliśmy ich koparką tylko kopaliśmy ręcznie. Nie zapominajcie o tym bo lepiej trochę podszalować niż potem ręcznie kopać w glinie :). Z komina zrezygnowaliśmy, kominka nie będziemy mieli ( no chyba, że się nam zamarzy to wstawimy biokominek), a komin od ogrzewania wywaliliśmy do garażu. Co myślicie o takiej zmianie? Po przygotowaniach należało wykonać wykopy pod fundamenty.Wykopy wykonał przedsiębiorca, który mieszka w pobliżu naszej budowy dlaczego? Gdyż nie opłaca się szukać koparki która będzie dojeżdżać na plac budowy przez pół h bo dodatkowo skasuje nas za dojazd. :)
Jak widać w dolnej części zdjęcia zarys budynku został wykonany za pomocą wapna,( niebieski spray się nie sprawdził, może jaskrawy byłby lepszy). I tu pojawia się problem, lepiej zaznaczać osie niż zarys budynku, gdyż jest problem ze środkowymi ścianami. My zaznaczyliśmy oś, a pan który kopał pomyślał iż to jest krawędź więc mieliśmy dodatkowe 30 cm do kopania. Ogólnie następnego dnia zaczęliśmy przygotowywać zbrojenie więc prace postępowały w super szybkim tempie :) Po postawieniu magicznego ogrodzenia wzięliśmy się za wytyczenie budynku. Geodeci byli bardzo mili najpierw przyjechali na działkę popatrzyli, powiedzieli że ładna i pojechali. Pomyślałem "fajna robota i to już?". Na szczęście po godzinie wrócili i wytłumaczyli mi, że byli szukać punktów charakterystycznych pokazali jakieś mapki ja pomyślałem, że jak pokiwam głową to wyjdę na mądrego. Oni pewnie pomyśleli że jestem mądry, więc zaczęli dalej tłumaczyć ,a ja tym bardziej kiwałem głową. Szyja na szczęście mnie nie bolała. Przynieśli takie fajne urządzenie posiadające moduł GPS na podstawie którego wyznaczyli dokładne położenie słupków granicznych ( i tu uwaga przesunięcie wynosiło około 2-3 cm Uwierzcie mi prawie niemożliwe jest dokładniejsze wyznaczenie słupka. Pomyślcie jaki to jest błąd przy długości działki wynoszącej 29m. i dajcie sobie na spokój o wykłócanie się o każdy mm swojej działki) Następnie ustawili tachimetr (nie, nie obrażam Was naprawdę takie urządzenie istnieje) wyznaczyli osie budynku. i na płotkach przygotowanych przez uprzejmych ludzi ponabijali gwoździki oznaczające osie ścian całość wyglądała mniej więcej tak :
Jest to element który jest niezbędny do rozpoczęcia dalszych prac. I cieszę się że już jest za nami :) Jak wiadomo plac budowy należy ogrodzić i tu stajemy przed pierwszym problemem. Niby nic a jednak. Stawiać słupki metalowe na gotowo ? Czy może jednak siatka leśna i słupki drewniane? Oczywiście zawsze można wypożyczyć ogrodzenie. Kilka słów co do montażu słupków. Do każdego słupka długości około 2,4m "wykopano" dołek o głębokości około 50 cm. Następnie ułożono w nim słupki grubszą częścią poniżej poziomu gruntu. Później obłożono kamieniami ubitymi za pomocą siekiery. Na koniec zasypano ziemią. Przy montażu siatki leśnej należy zwrócić uwagę na oczka które znajdują się w siatce. Małe montujemy na dole a duże oczka u góry. U mnie nie zawsze tak jest przez co psa na działkę jeszcze nie wpuszczę. Na koniec dobra rada, którą uzyskałem od leśniczego wskazują na to by słupki okorować przed montażem, powiązane jest to z grzybami które znajdują się w korze. ( Cytuję. "Zróbcie to żebyście się nie zdziwili że po roku płot będzie przewrócony.") Najpierw muszę przeprosić pana Sceptycznego. Miał on wiecej racji niż ja. Z powodu pośpiechu braku chęci do "kombinowania" , ( mimo że to takie polskie). Beton postanowiliśmy zamówić bez pośrednio z betoniarni. 2 godziny i ławy były zalane ale o tym jak to wyglądało w późniejszym okresie. 23.06.2015, 10:17
Tytuł: racja
Przyznanie po czasie, że ktoś miał rację, to też mało polskie. Dlatego szacun :) Niestety jeszcze nie raz, nie dwa przekonacie się, że dynamika i specyfika budowy potrafi rujnować nawet najbardziej przemyślane plany i strategie, również finansowe. Mnie do dziś trafia szlag na wspomnienie 3000 wydanych na pospółę, która okazała się konieczna przy zalewaniu płyty fundamentowej (to, co było z wykopów, nie wystarczyło, bo trzeba było niezwłocznie utwardzić wjazd, po tym jak pierwsza gruszka się zakopała); za dzień czy dwa mogłam ją mieć niemal za darmo... 4 lata minęły a mnie nadal ciśnienie skacze... Tak czy inaczej - powodzenia! ARCHIWUM WPISÓW |
Serwis nasz-pierwszy-raz.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez nasz-pierwszy-raz.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies